Obserwatorzy

niedziela, 20 grudnia 2015

W oczekiwaniu...

Dziwna ta moja końcówka roku, inna niż zwykle, niespieszna... Nie szaleję na zakupach, nie biegam po domu nie wiedząc w co ręce włożyć,  jakaś taka bezsilność mnie dopadła, ale wraz z nią świadomość, że ze wszystkim jakoś zdążę,a nawet jeśli nie, to przecież Święta i tak będą :)
Wszystko dzieje się jak w zwolnionym tempie, dekoracje pomalutku pojawiają się to tu, to tam, choinka już kupiona, ale czeka grzecznie pod wiatą na wigilijny poranek, jeszcze trochę sprzątania, pakowania prezentów, pieczenia i gotowania... chyba zdążę
A jaku Was? Wszystko gotowe? Jest moc? :D
Pozdrawiam Was cieplutko, choć mam wątpliwości, że jeszcze tu zaglądacie :)Zostawiam kilka fotek mojej jadalni, bo po kilku miesiącach doczekałam się na moje wymarzone krzesełka :D