Gdy tylko go zobaczyłam, wiedziałam, że muszę go uszyć! Przypadł mi do serca :) Pożyczyłam książkę z wykrojem od mojej ulubionej koleżanki ( Anetko dziękuję :D)i krok po kroczku uszyłam sobie rogacza :D
A oto i on:
W naszym lesie czuje się jak w domu ;)
A Wam jak się podoba?
Pozdrawiam jesiennie :)