Do Kompletu z cottonami zrobiłam kulkową girlandę na szydełku
Szare poranki uprzyjemniam sobie pyszną kawusią i nową książką do oglądania ;), którą dostałam od męża na imieniny ;) Znacie na pewno te wnętrza z bloga Villa Vanilla. Książka cudowna, piękne fotografie wnętrz i nie tylko. Polecam!
Pozdrawiam cieplutko i życzę zarówno Wam jak i sobie, żeby ta jesień pokazała Nam jeszcze trochę kolorów!
piękne szarości:)) u mnie w salonie do szarości dodałam małe rajskie jabłuszka:))
OdpowiedzUsuńPięknie wszystko zgrane ;o) ta róża to taka kropeczka nad I, Pozdrawiamy cieplutko Piecyki.
OdpowiedzUsuńTo takie szarości ze smakiem :) Podobno w tę sobotę ma być prawdziwa polska jesień, zobaczymy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPięknie u Was, tak przytulnie...
OdpowiedzUsuńJednak za oknem ta szarość przygnębia.
Pozdrawiam
cudnie u Ciebie uwielbiam szarości:-)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie u Ciebie i to serduszko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam u nas też pogoda nie rozpieszcza :(
Książkę mam i przez dłuższy czas nie było dnia abym jej nie oglądała
OdpowiedzUsuńŁadnie u Ciebie w szarościach ! , pozdrawiam
Bardzo przytulne szarości :)
OdpowiedzUsuńNo niestety jesień robi się pochmurna... I szaro w tej Warszawie... Chociaż na kampus uczelni mam przez las i wtedy mogę trochę tej jesieni pokontemplować :)
OdpowiedzUsuń