Obserwatorzy

niedziela, 22 kwietnia 2012

Szycia mego początki....

Witajcie w tą cudną, wiosenną niedzielę! Żyć się chce!!! Las coraz bardziej zielony, ptaki wyśpiewują trele przecudne... no uwielbiam takie dni!
Ale nie będę ukrywać, że ten dobry nastrój zawdzięczam także mojemu męzusiowi, który spełnił moje wielkie marzenie i podarował mi na urodziny maszynę do szycia!!! I teraz każdą wolną chwilkę spędzam ucząc się szyć. tą torebkę uszyłam sobie z myślą o zakupach - jest całkiem pojemna i fajnie pasuje mi do granatowego płaszczyka:)
Pomału urządzamy pokój Beniowi i właśnie dla niego uszyłam girlandę, którą ozdobiłam stare wiosło z odzysku :D
Od dawna chciałam też mieć Śpiocha,taką lalę, którą często podziwiam na Waszych blogach , no i wczoraj sobie uszyłam:D Proszę o wyrozumiałość :D Daleko mu do doskonałości, ale jest prawdziwie mój... :)
Kto wytrwał do końca ten zuch!!! Bardzo Wam dziękuję za wszystkie miłe słowa, które tu zostawiacie!!! Miłej Niedzieli dla Wszystkich!!!

piątek, 20 kwietnia 2012

Rok z wiankami - Kwiecień

Witajcie!
Czy Wam czas też tak szybko umyka???  Znowu mamy 20-ty dzień kolejnego miesiąca, a więc czas na wianek!
Tym razem było ciężko... dosłownie, spójrzcie tylko na zdjęcie - inspirację :D

Ogólnie rzecz biorą metalmania!!!  I powiem szczerze, że łatwo nie było.... To trochę nie moja bajka, ale cóż...



Do zrobienia mojego wianka użyłam:
- drutu
-wkrętów
-nakładek
-śrubek
a wszystko " zakosiłam" z przepastnej skrzynki mojego mężusia :D Dzięki Kochanie:))




poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Wiosenny spacer...

Witajcie!!!
Niestety Święta już się skończyły - choć może to i dobrze, bo jeszcze kilka dni i musiałabym wymieniać całą garderobę na większy rozmiar;)Całe szczęście, że pesymistyczne prognozy pogody nie do końca się sprawdziły i w słonecznych chwilach można było wyskoczyć na spacerek do lasu, a tam.... WIOSNA!!!













Pozdrawiam wiosennie!!!

sobota, 7 kwietnia 2012

czwartek, 5 kwietnia 2012

Znów motyle i recycling...

Cześć!!!
Właśnie czekam , aż ciasto na mazurek schłodzi się w lodówce, więc wpadam na moment, by pokazać Wam moją nową kolekcję motyli - przyznam, że ostatnio mam bzika na ich punkcie :D Tym razem ozdobiłam drugą ścianę w jadalni obrazkami w przecieranych ramkach.




A jakiś czas temu pociachałam podkoszulki męża ( nie, nie ze złości:), ale do noszenia już się nie nadawały, więc postanowiłam przerobić je na dywanik :D
Oto on:


No to zmykam do mazurka :D
Miłego wieczoru!!!