Za chwilę wyjeżdżamy... tydzień w naszych Bieszczadach, ajk co roku... Czekam na te chwile z utęsknieniem... Lasy, łąki, rzeka i ten czas tylko dla Nas...Niespieszne poranki z kawą i widokiem na rzekę, popołudniowe spacery i partyjki scrabble, budowanie tamy z dziećmi, wieczorne śpiewy przy ognisku.. :) Kocham te chwile...
Ale wyjazd poprzedzają różne przygotowania, każdy ma swoje do zrobienia, ja dbam o nasze podniebienia;) córeczka mi w tym pomaga...
Jagody zerwane, pieczemy więc muffinki
I jeszcze babeczki mocno cytrynowe- przecież trzeba wypróbować nową foremkę
Schabik upieczony, a suszone zeszłego lata pomidory nabierają mocy w ziołowej zalewie...
No to uciekam Kochani...
Do miłego zobaczenia!!!
Udanego wypoczynku dla Ciebie i rodziny - jedziesz w moje strony:)
OdpowiedzUsuńKochana jak wrócisz i już ochłoniesz po urlopie, to proszę Cię bardzo o przepis na te pomidorki w zalewie:)))))
Pozdrawiam.
Pięknego, pogodnego czasu z najbliższymi :)))))
OdpowiedzUsuńYmmm, rozmarzyłam się, zazwyczaj podobnie szykujemy się w nasze ukochane Tatry, które w tym roku zmuszeni byliśmy odpuścić. Trochę przerażała mnie tak daleka podróż z maluchem.
OdpowiedzUsuńW Bieszczadach jeszcze nie byliśmy, więc może jakaś małą fotorelacja po powrocie, która przybliży nam ich urok? :)
Wspaniałego, rodzinnego i błogiego czasu Wam życzę!
Ja też jeszcze dziś jadę, ale nad Bałtyk. Na całe dwa dni... , ale i tak się ciszę. Udanej pogody życzę Tobie i sobie.
OdpowiedzUsuńW Bieszczadach jeszcze nie byłam, ciekawa jestem Twoich relacji po powrocie.
Pozdrawiam ;)
Jola.
Aż slinka cieknie, same wspaniałości a foremki do ciastek dają wspaniały efekt.
OdpowiedzUsuńUdanego urlopu !!! Ależ pyszności szykujesz;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
ale pyszności :)
OdpowiedzUsuńwspaniałego urlopu życzę kochana :** muffiny wyglądają bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńSmakowitości, udanego wypoczynku :)
OdpowiedzUsuńNabrałam ochoty na takie pomidory w zalewie!!!
OdpowiedzUsuń