Noc pająków ;)
Dopiero co omiatałam bloga z pajęczyn, a tu proszę... sama pajęczyny rozciągam :) A tak na poważnie, to nie mogłam się oprzeć urokowi ogrodu, który dziś wczesnym rankiem wyglądał zjawiskowo za sprawą wszechobecnych pajęczyn... No sami zobaczcie...
Śliczne prawda?
Miłego dnia :D
Przepięknie zdjęcia. Oddałaś magię tego poranka! Uwielbiam pajęczyny, szczególnie te nasiąknięte poranną wilgocią. Kiedyś, kiedyś kiedy nie byłam w posiadaniu lepszego sprzętu pająki tak pięknie zaprezentowały swą pracę, ale niestety- aparat tego nie uchwycił. Widok tamtych pajęczyn z Karpacza mam na szczęście w pamięci :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudne zdjęcia. Pajęczyny są niezwykle malownicze, szczególnie o poranku, kiedy osiadają na nich diamenciki rosy :)
OdpowiedzUsuńBrrrr pająków nie lubie ale pajęczyny uchwycone Twoim aparatem są przepiękne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Niesamowity efekt małych kropelek rosy na pajęczynie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Piękne zdjęcia. Babeczki z malinami rozpaliły moje kubki smakowe:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń